Na feriach byłem z rodzicami w Łodzi.
Było super.
Pierwszego dnia zwiedziłem Orientarium i Muzeum Kinematografii. W Orientarium widziałem słonie, ryby, krokodyle, rekiny, makaki, małpy, żyrafy, lwa, tygrysa, węże, żaby i ptaki. W Muzeum Kinematografii widziałem postacie z bajek z Se-Ma-For-u, cezara z filmu Quo vadis, sfinksa z filmu Faraon, Karola z filmu Ziemia obiecana, stary projektor-telewizor z 1884 roku, kamery telewizyjne, stary telewizor Rubin, Hansa Klossa z filmu Stawka większa niż życie oraz Janka Kosa z filmu Czterej pancerni i pies.
Drugiego dnia byłem w Muzeum Włókiennictwa i Pałacu Izraela Poznańskiego. W Muzeum Włókiennictwa widziałem krosna- drewniane, pół-mechaniczne, mechaniczne, pneumatyczne, ubrania damskie z domu Telimena, ubrania damskie z Cepelii, zmęczenie materiału, maszynę parową z 1854 roku, tęczę, tkanie materiału, przędzenie materiału, maszynę do szycia Singer-Łucznik M550-A z 1951 roku, czółenka, zegar rozpoczynający i kończący pracę fabrykantów fabryki Ludwika Geyera na monetę z 1854 roku, Ludwika Geyera. W Pałacu Izraela Poznańskiego widziałem kantor z filmu Ziemia obiecana, salę balowo-teatralną, Artura Rubinsteina, łazienkę jako toaletkę, fortepian, złotą płytę gramofonową.
Trzeciego dnia byłem na Ulicy Piotrkowskiej i widziałem zasłużoną ławeczkę Władysława Reymonta, zasłużoną ławeczkę Artura Rubinsteina i zasłużoną ławeczkę Juliana Tuwima.
Widziałem również Galerię Manufaktura z zewnątrz, w środku nie byłem.
Wycieczka do Łodzi była dla mnie niezapomnianą przygodą.
Uwielbiam podróżować, zwiedzać i poznawać nowe miejsca. Następna wycieczka będzie do Skansenu w Sanoku.
Jakub Klimkiewicz