Caritas Diecezji Sandomierskiej jest instytucją charytatywną, której misją jest niesienie pomocy w duchu ewangelicznej miłości, dającej nadzieję na godne życie ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji.
W najbliższy piątek i sobotę w 2 tys. sklepów największych sieci handlowych i lokalnych rusza 26. ogólnopolska zbiórka żywności „Tak. Pomagam!”
W przedświątecznej zbiórce Caritas w całej Polsce weźmie udział ponad 21 tys. wolontariuszy. Podczas codziennych zakupów można pomóc potrzebującym, wkładając do specjalnie oznakowanych koszy Caritas produkty żywnościowe. Z koszyka żywność trafi na stoły i talerze tych, którzy najbardziej potrzebują wsparcia.
Pomóż przy okazji weekendowych zakupów
Zachęcamy do udziału w zbiórce w piątek i sobotę (28–29 marca) i włączenia się w pomoc żywnościową i walkę z ubóstwem. Przy okazji weekendowych zakupów, do koszy Caritas włóż produkty długoterminowe tj. kasza, makaron, cukier, mąka, oliwa, konserwy, kawa, herbata, ale także świąteczne słodkości, powidła, miód, orzechy, bakalie. Choć Wielkanoc kojarzy się
z radością i obfitością, dla wielu rodzin i osób starszych pozostaje czasem jeszcze większych wyrzeczeń. Dzięki akcji „Tak. Pomagam!” można w prosty sposób sprawić, by na stołach potrzebujących nie zabrakło podstawowych produktów, a w ich sercach – nadziei i poczucia, że ktoś o nich pamięta – podkreśla Małgorzata Jarosz-Jarszewska zastępca dyrektora Caritas Polska.
Caritas prowadzi akcję „Tak. Pomagam!" dwa razy w roku - przed Wielkanocą i przed Bożym Narodzeniem. Zbiórka na tak szeroką skalę możliwa jest dzięki zaangażowaniu tysięcy osób. W tej najbliższej weźmie udział 38 Caritas diecezjalnych i ponad 21 tys. wolontariuszy - wymienia Bartłomiej Kulisz, kierownik Działu Pomocy Żywnościowej i Rzeczowej w Caritas Polska. Będziemy widoczni w całej Polsce. W akcję włączyły się sklepy dużych sieci handlowych: Biedronka, Lidl, Netto, Selgros, Carrefour, Kaufland, bi1, Auchan oraz lokalne sieci handlowe i sklepy.
Im wyższe ceny, tym więcej biedy
57 zł dziennie na jedną osobę w gospodarstwie domowym to kwota, która połowie Polaków ma starczyć na mieszkanie, ubranie, jedzenie – wszystkie potrzeby. Na co pozwala realnie? - pyta Magdalena Masiak koordynatorka ds. kampanii krajowych Caritas Polska. Pomoc, którą niesiemy w Caritas, potrzebna jest z roku na rok coraz większej liczbie osób.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, około 2,5 mln Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, a w tej grupie znajduje się blisko 430 tys. seniorów. Wielu z nich co miesiąc musi wybierać między podstawowymi produktami spożywczymi, a kupnem leków. Właśnie do takich osób trafia pomoc Caritas – przygotowane paczki z żywnością oraz wydawane ciepłe posiłki w jadłodajniach. „Ta zupa, to jedyny ciepły posiłek, który jem w ciągu dnia. Od 15 lat ratuje mi życie” - mówi Pan Sławek, który korzysta z jadłodajni Caritas.
Zbiórka „Tak. Pomagam!” nieprzerwanie od 2007 r. pokazuje, że jeden gest wykonany
w sklepie przez wiele osób chcących pomóc, przekłada się na konkretne wsparcie tysięcy potrzebujących. Do tej pory w 25 edycjach akcji zebrano w sumie ponad 8 300 ton żywności, którą przekazano do około 1,5 mln osób w trudnej sytuacji życiowej. Każdego roku z paczek żywnościowych i posiłków korzysta łącznie około 60 tys. beneficjentów – głównie seniorzy, rodziny wielodzietne, osoby chore czy doświadczające bezdomności.
Seniorzy, rodziny wielodzietne, osoby w kryzysie bezdomności czekają na wsparcie
Jak wiele znaczy taka forma pomocy, wie pani Irena. Ma 96 lat, mieszka samotnie i od dawna zmaga się z problemami, którym nie jest w stanie sprostać. Niska emerytura w obliczu rosnących cen żywności i lekarstw pozwala na zakup jedynie najtańszych produktów. „Proszę sobie wyobrazić, że mój życiowy wybór to często ten między bólem głowy, a głodem. Bo jeśli kupię leki, nie wystarczy na chleb” – opowiada ze smutkiem. Kiedy wolontariuszka Caritas odwiedziła ją z paczką pełną produktów spożywczych, pani Irena zrobiła herbatę
i z przyjemnością chwilę porozmawiała. „Ta paczka nie tylko napełnia mój talerz, ale też...moje życie. Jest radością, że ktoś o mnie pamięta” podkreśla pani Irena. Takich historii są tysiące.
Jak możesz pomóc?